czwartek, 10 kwietnia 2014

Szydłowców jest wiele

Szydłowców jest wiele – tak wiele jak wielu jest mieszkańców. Ostatnio razem z kilkunastoma początkującymi antropologami przybyło ich jeszcze kilka. Każdy widzi to miejsce przez pryzmat własnego doświadczenia w zależności od spędzonych tu lat, obserwowanych zmian, ludzi dookoła i tego, czego komu potrzeba lub czego nie można już znieść. Czas, który minął od ostatniego kładzenia kostki na Rynku zwiększa się proporcjonalnie do poziomu zadowolenia z życia. Miasto się bawi, burmistrz o to dba. Miasto pracuje, chociaż pracy nie ma. Miasto sobie radzi, chociaż "nie jest dobrze". Miasto pamięta braci-dziedziców, ale z trudem przypomina sobie o szydłowieckich Żydach. Miasto dba o "swoją historię", ale nie wszyscy są przekonani, że kirkut jest jej śladem. Pozostaje tylko pytanie, czym (a może kim) w takim razie jest miasto? Miasto jest mitem. Miasto, które znam jest opowieścią o mieście.

Dariusz Prusińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz