Trudno jest odnaleźć się pomiędzy
własnym wyobrażeniem na temat etnologii, a tym, z czym zderzamy się podczas
zadań praktycznych. Z początku miałam duże obawy przed zadawaniem pytań z
kwestionariusza. Wydawał mi się zbyt ogólny, a jednocześnie zbyt osobisty.
Miałam wrażenie, że każda z jego części jest o czymś kompletnie innym i, co
więcej, że całość nie jest całością, tylko trochę bezsensownym zlepkiem: "Byleby dowiedzieć się jak najwięcej, nieważne jakim kosztem."
W
piątek spotkałam panią Jadwigę, która ochoczo zgodziła się, jako jedna z
niewielu, porozmawiać ze mną o Szydłowcu. Wybrałam się więc do jej mieszkania.
Ku mojemu zdziwieniu, pani Jadwiga bez najmniejszego problemu odpowiedziała na
wszystkie moje pytania. Żadne jej nie przeszkadzało, nie denerwowało… W czasie
wywiadu Pani Jadwiga stała się panią Jadzią, a ja dzięki niej zdobyłam
kolejnego rozmówcę i prawdopodobnie zdobędę ich tym sposobem jeszcze więcej.
Kwestionariusz okazał się do przejścia. Co prawda, wyłapywanie rozmówców nie
należy do najłatwiejszych części naszej pracy, ale znudził mi się już pesymizm,
a pani Jadzia obiecała, że pomoże mi szukać. Czekam więc na telefon...
Anna Pasek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz